Post by RobsonWierna ekranizacja jest zła? :-O
Tak, bo na ten przykład, Mickey Rourke wygląda jakby miał jakąś maskę
na twarzy, a przecie Marv to nie jakiś tam mutant tylko facet co
prawda brzydki niemiłosiernie, ale jednak po prostu facet. Do tego
film ma zupełnie inny rytm niż komiks i trzeba go inaczej montować. A
tu zrobiono wszystko by było tak jak w komiksie przez co film traci
"oddech" jakoś tak dzieje się (nie wiem jak to określić) bez
ciągłości? W sensie scena po scenie, ale tak jakby te sceny z siebie
nie wynikały. Nie sądzisz?
--
Pozdrowienia,
PLN